Sławomir Kierner pracuje jako Senior VP, Chief Data and Analytics Oficer w firmie Humana Inc. w Bostonie. Humana to jedna z największych firm medycznych i ubezpieczeniowych w Stanach Zjednoczonych. Jest odpowiedzialny za całość procesów związanych z danymi oraz wprowadzanie nowych rozwiązań na rynku medycznym opartych o sztuczną inteligencje. Wcześniej pracował jako Chief Data and Analytics Oficer w dziale Cloud i AI w Microsoft, Redmond i współtworzył sukces firmy, kierując zespołem analizującym dane produkowane przez nowoczesne serwisy SaaS w chmurze i używał AI do wspomagania ich wzrostu. W przeszłości pracował też w Procter & Gamble jako CIO na Polskę i kraje bałtyckie oraz członek zarządu oddziału firmy w Warszawie
Co Pan studiował na PŁ?
Studiowałem na trzech wydziałach. Miałem ogromny przywilej być częścią pierwszego rocznika IFE na kierunku mechatroniki, na Wydziale Mechanicznym w latach 1993 - 1997, następnie na studiach magisterskich na Wydziale Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki w latach 1998-1999 i równolegle na studiach uzupełniających na ówczesnym Wydziale Organizacji i Zarządzania w latach 1997-1998.
Jakie umiejętności, wiedza, kompetencje zdobyte podczas studiów pomogły Panu w osiągnięciu zawodowego sukcesu?
Politechnika Łódzka pomogła mi rozwinąć szereg cennych umiejętności. Po pierwsze nieoceniona była możliwość studiowania w języku angielskim na IFE. Następnie wiedza z zakresu sterowania procesami zdobyta w Katedrze Elektrotermii, a w szczególności zainteresowanie logiką rozmytą zaszczepione przez prof. Jacka Kucharskiego. To była jedna z pierwszych technik rozszerzonej inteligencji, do której nabrałem pasji i która otworzyła mnie na szereg nowych zastosowań AI. Dodatkowo, możliwość studiowania na kilku kierunkach jednocześnie nauczyła mnie organizacji czasu oraz ciężkiej pracy.
Jakie wspomnienie z czasów studiów chętnie Pan przywołuje?
Początki międzynarodowej jednostki (IFE) były bardzo „start-upowe”. Siedzibę stanowił mały pokoik z kserokopiarką w rektoracie, gdzie po raz pierwszy spotkałem dr. Saryusza-Wolskiego. Potem mieliśmy już własny „pałacyk”, który był przystosowywany i meblowany równolegle do pierwszych zajęć. Było nas zaledwie dwadzieścia kilka osób, bardzo zżyliśmy się z kadrą i między sobą. Każdy z nas osiągnął coś wyjątkowego w życiu. Połączenie kilku prostych rzeczy – nauki po angielsku, autorskiego i indywidualnego podejścia do studenta oraz wiara w nasze możliwości okazały się niezwykle efektywne. Chociaż Politechnika Łódzka nie była jedynym miejscem mojego kształcenia, to nawet będąc absolwentem Harvard Business School Executive Education, śmiało mogę powiedzieć, że Politechnika Łódzka była dla mnie wyjątkowym etapem.
Warto wybrać Politechnikę Łódzką, ponieważ...
Wykształcenie o profilu technicznym, szczególnie w języku angielskim, otwiera i wierzę, że będzie otwierać przez kolejnych kilka lat wiele drzwi na rynku krajowym oraz międzynarodowym. Rzesze utalentowanych absolwentów z całego świata wyrobiło już sobie silną renomę i robi niesamowite kariery w największych światowych technologicznych gigantach.
Reprezentantów z Polski jest – nad czym ubolewam - naprawdę mało. Nie kończmy edukacji na tytule inżyniera czy magistra. Dziś międzynarodowy stopień doktora w wąskiej technologicznej specjalizacji jest przeliczany na ogromne pieniądze. Połączmy to ze zdobywaniem doświadczenia biznesowego. Jedno z drugim musi iść w parze. Brzmi jak trudny plan? Świat dziś pędzi z prędkością światła i albo nadążymy, albo przegramy szanse w dokonującej się na naszych oczach technologicznej rewolucji. Politechnika Łódzka przygotowuje do realizacji takiego planu.