W sobotę (30 lipca) oficjalnie zakończy się największe święto akademickie w Europie, European Universities Games, których gospodarzem była Politechnika Łódzka, AZS Politechniki Łódzkiej i Łódź.
Otrzymuję bardzo dużo podziękowań i gratulacji - mówi prof. Krzysztof Jóźwik. Powiem – może nieskromnie – organizacyjnie igrzyska wypadły rewelacyjnie, a grupa, która przy nich pracowała zdała egzamin na najwyższą ocenę, choć nie miała wcześniejszych doświadczeń przy realizowaniu imprez o tak dużej skali. Są głosy, że jest to wydarzenie zorganizowane znacznie lepiej niż wiele wcześniejszych uniwersjad. Czuję satysfakcję z tej fantastycznej oceny przez uczestników EUG w Łodzi, tym bardziej, że podjąłem decyzję, aby tę ogromną pod każdym względem imprezę organizować własnymi siłami.
Poza doświadczeniem organizacyjnym i sportową rywalizacją, ważnym elementem dla blisko 5 000 uczestników z 46 państwa była możliwość poznania Łodzi, uczelni oraz integracja i wspólna zabawa przy okazji wydarzeń towarzyszących m.in. Sambodronu.
Zobaczyłem, że studenci-sportowcy, którzy do nas przyjechali bawili się, cieszyli się, że jest ta impreza, że współzawodniczą. Z drugiej strony było widać też chęć wygrywania. Momentami gryźli parkiet, trawę albo piasek, aby być lepszym. Czuło się, że dają z siebie wszystko.
Wywiad zamieszczony jest w Biuletynie Informacyjnym PŁ - Życie Uczelni.