Data dodania 22.10.2020 - 13:36
Kategorie aktualności

Dyrektor w firmie Systra - jednego ze światowych liderów infrastruktury transportowej. Absolwentka budownictwa na PŁ.

Image

Danuta Kembłowska-Dupieu studiowała budownictwo na Politechnice Łódzkiej w latach 1987-1992. Pełni funkcję dyrektor projektów w firmie Systra – jednego ze światowych liderów infrastruktury transportowej. Jest laureatką konkursu „Wybitny Polak”, organizowanego przez Fundację Godła Promocyjnego Teraz Polska. Wyróżnieniem tym honoruje się wyjątkowe osobowości, które odniosły sukces za granicą i budują pozytywny wizerunek Polski na świecie.

Które umiejętności zdobyte podczas studiów wykorzystała Pani w drodze do osiągnięcia zawodowego sukcesu?

Szukając pracy, wśród innych kandydatów wyróżniała mnie znajomość metody obliczeniowej elementów skończonych. Umiejętności te zdobyłam w toku indywidualnych studiów u prof. Zdzisława Więckowskiego.

Jakie wspomnienie z czasów studiów chętnie Pan przywołuje?

Muszę przyznać, że nie byłam „łatwym” przypadkiem studenta, czego dowodem stała się moja praca magisterska. Prof. Jan Krysiński zainicjował współpracę między ESIM (École supérieure d'ingénieurs de Marseille) a PŁ. Była to wymiana obejmująca tylko studentów Wydziału Mechanicznego mówiących po francusku, a ja kształciłam się na Wydziale Budownictwa, Architektury i Inżynierii Środowiska oraz nie znałam tego języka. Jednak marzyłam, by do Francji pojechać. Rozmowy kwalifikacyjne prowadził sam Rektor Jan Krysiński - oczywiście w języku Moliera. Jeszcze dziś pamiętam jego ogromny gabinet i mnie robiącą się coraz mniejszą, gdy na żadne pytanie zadane po francusku nie potrafiłam odpowiedzieć. Mimo to, Rektor Krysiński uwierzył moim zapewnieniom, że się francuskiego nauczę. Po powrocie z Marsylii miałam napisaną po francusku pracę magisterską, w której zastosowałam metodę elementów skończonych do obliczeń rozkładu temperatur w... maszynie chłodniczej. Obecnie mieszkam we Francji, jestem dyrektorem wielomilionowych projektów. Niestety, nie mam tyle czasu, by zajmować się takimi detalami, jak obliczenia, ale członkowie moich ekip projektowych mówią, że gdy tylko przechodzę obok rysunków lub jest dyskusja nad jakimś problemem w obliczeniach, w moich oczach pojawia się błysk. A Pan Rektor dając mi szansę, nauczył mnie, by oceniać kandydatów na podstawie ich motywacji, a nie samego CV.

Czy mogłaby się Pani podzielić ciepłym wspomnieniem/anegdotą z czasów studenckich?

To był bardzo bogaty okres, każdy dzień przynosił nowe wydarzenia, które jeszcze dziś wspominam. Przypomnę tylko kilka: Pierwsze lata studiów to mechanika. Rzecz nie do przejścia, jak nam się wydawało. Kolokwia były ogromnym wyzwaniem. Wprawdzie wykładowcy byli bardzo przyjaźnie do nas nastawieni i wyrozumiali, ale czasami żadna burza mózgów nie dawała wyniku. Musieliśmy nauczyć się myśleć, analizować "inaczej", by stanąć do walki. Ale ten wspólny problem i godziny spędzone w barku przy kanapkach, bijąc się z mechaniką, bardzo zbliżyły naszą grupę i dały podstawy trwającej do dziś przyjaźni.

Pamiętam również nasz największy wyczyn, jakim była wyprawa do Mongolii i Chin w 1988 roku. Przedstawiliśmy dziekanowi ambitny plan studiów budownictwa tradycyjnego. Mongolskie jurty nie wymagały obliczeń innych, jak utrzymanie anteny telewizyjnej na tej lekkiej strukturze, a Ułan Bator był pełen komunistycznych bloków. Natomiast Chiny z lat 80-tych to dzielnice pełne domków zbudowanych na podstawie kwadratów. Powiedzielibyśmy dziś, że to murowane slumsy. Nie było nam dane ich odkryć, gdyż właśnie zaczęły się demonstracje na Placu Tiananmen i nasza wyprawa szybko się zakończyła. Zamiast raportu nt. lokalnego budownictwa, zrobiliśmy jedynie wystawę zdjęć.

Warto wybrać Politechnikę Łódzką, ponieważ...

Warto wybrać Politechnikę Łódzką, ponieważ jest uczelnią otwartą na świat i rozwijające się technologie. Patrząc na dzisiejszą ofertę PŁ, liczbę nowych kierunków, sama chętnie rozpoczęłabym studia od nowa. Na mojej drodze profesjonalnej spotkałam wielu absolwentów Politechniki Łódzkiej, bardzo ciekawych ludzi sukcesu, którzy nie zawsze pracowali zgodnie z kierunkiem studiów. Właśnie tego nauczyła nas Politechnika - zdolności analizy i umiejętności rozwiązywania problemów w różnych dziedzinach.

Z okazji 75-lecia życzę Politechnice Łódzkiej dalszych sukcesów naukowych, ciekawych wynalazków, rozwijającej się współpracy z uczelniami zagranicznymi i partnerami biznesowymi oraz wielu ciekawych i nietypowych studentów.