Data dodania 26.02.2021 - 11:05
Kategorie aktualności

Absolwentka PŁ została wyróżniona w konkursie na najlepszy dyplom, organizowanym przez Stowarzyszenia Architektów Polskich. Doceniono ciekawe połączenie astronomii i architektury. Jak mówi mgr inż. Anna Jaruga-Rozdolska: to nauki nierozerwalnie ze sobą związane. Starożytne cywilizacje pozostawiły budowle – artefakty, służące do obserwacji nocnego nieba, wskazujące na bardzo wczesne koneksje tych dwóch dziedzin. O wyzwaniach w pracy projektowej oraz wartości nauki dla architektury mówi kolejna bohaterka cyklu popularyzującego młodych badaczy z PŁ.

Image

Absolwentka PŁ została wyróżniona w konkursie na najlepszy dyplom, organizowanym przez Stowarzyszenia Architektów Polskich. Doceniono ciekawe połączenie astronomii i architektury. Jak mówi mgr inż. Anna Jaruga-Rozdolska: to nauki nierozerwalnie ze sobą związane. Starożytne cywilizacje pozostawiły budowle – artefakty, służące do obserwacji nocnego nieba, wskazujące na bardzo wczesne koneksje tych dwóch dziedzin. O wyzwaniach w pracy projektowej oraz wartości nauki dla architektury mówi kolejna bohaterka cyklu popularyzującego młodych badaczy z PŁ.

Witruwiusz powiedział, że architektura polega na zachowaniu trzech zasad: trwałości, użyteczności i piękna. Czym jest ona dla Pani?

Image

Rolę Architekta w społeczeństwie rozumiem dwojako. Z jednej strony, jako odpowiedzialność w procesie tworzenia komfortowego, funkcjonalnego oraz pięknego dla człowieka otoczenia. Z drugiej strony - jako edukatora, który przez dzieło jakim jest budynek, zwraca uwagę na dany problem: środowiskowy, społeczny, konserwacji obiektów historycznych i tym podobne.

Często podkreśla Pani, że zrównoważony rozwój jest bardzo ważnym aspektem pracy architekta. Jakie wyzwania Pani widzi na tym polu?
Mówiąc o odpowiedzialności, jaką niesie za sobą zawód architekta, będąc świadomym negatywnych zjawisk zachodzących w środowisku, uważam, że odpowiedzialnością każdego projektanta jest proponowanie możliwie najlepszych dla środowiska rozwiązań. Zwiększanie świadomości inwestorów nt. możliwości stosowania odnawialnych źródeł energii, proponowanie rozwiązań i materiałów przekładających się na trwałość i efektywność energetyczną budynku, podkreślanie roli terenów zielonych oraz wpływu budynków na środowisko - te i wiele innych aspektów powinny być stałym elementem pracy nad projektem. Godna uwagi jest inicjatywa Architekci Dla Klimatu – otwarta dla zainteresowanych platforma wymiany wiedzy, prezentująca katalog dobrych praktyk na rodzimym rynku, cykl wykładów, konferencji.

Ośrodek badawczy w Wadi Rum w Jordanii, który Pani zaprojektowała został wyróżniony w prestiżowym konkursie na Dyplom Roku im. Z. Zawistowskiego. Doceniono "wyjątkowe interdyscyplinarne studium, połączenie wiedzy z dwóch dziedzin: astronomii i architektury oraz rezultat w postaci funkcjonalnego obiektu technologicznego o dojrzałej, pięknej formie architektonicznej". Jakie je łączy?

Image

Astronomia, obok architektury, jest moją największą pasją, którą dzielę z mężem - pilotem zawodowym. Oboje należymy do Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, do którego zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Astronomia i architektura to nauki nierozerwalnie ze sobą związane. Starożytne cywilizacje pozostawiły budowle – artefakty, służące do obserwacji nocnego nieba, wskazujące na bardzo wczesne koneksje tych dwóch dziedzin – od megalitów w Stonehenge po obserwatoria na Bliskim Wschodzie datowane na wczesne średniowiecze. Współcześnie, dzięki nowoczesnym technologiom i materiałom, rośnie skala teleskopów, a architektura służąca astronomii również się rozwija. Rozumiejąc oddziaływanie tak wielkogabarytowego obiektu w krajobrazie, w swojej pracy magisterskiej chciałam zwrócić uwagę zarówno na problem projektowania tego rodzaju obiektów w poszanowaniu zastanego kontekstu, jak i zaproponowanie rozwiązań mających zredukować negatywny wpływ budynku na środowisko. To możliwe m. in. dzięki zastosowaniu w projekcie odnawialnych źródeł energii.

Z jednej strony jest Pani architektką rozwijającą się w pracy projektowej, z drugiej - pisze Pani pracę badawczą. Proszę przybliżyć warsztat pracy naukowca architekta.

Image

Dobry architekt to zarówno teoretyk jak i praktyk. Prowadzone badania naukowe, udział w konferencjach, poszerzanie wiedzy z zakresu teorii architektury dały mi możliwość zupełnie innego, głębszego rozumienia procesu projektowego. Z drugiej strony, praktyka jest ważnym punktem odniesienia. Stawiając sobie za cel rozprawy aspekt edukacyjny, każdorazowo zastanawiam się, jak napisane rozdziały mogą być zinterpretowane przez architekta, w jaki sposób mogą poszerzyć jego wiedzę a przez to wpłynąć pozytywnie na jakość projektowanej architektury. Doświadczenie zdobyte w biurach architektonicznych pozwala zrozumieć te zależności. Odwołując się z kolei do osobistych wspomnień, pamiętam początki pracy w zawodzie i ekscytację, którą dawała świadomość, że komputerowy plik staje się realizacją, namacalnym obiektem. Spowodowało to, że praktykę uznałam za najbardziej istotną, ignorując rolę teorii - niestety również kosztem ocen na studiach pierwszego stopnia. Dobre noty uzyskiwałam jedynie z przedmiotów projektowych, resztę uważając niejako za zło konieczne. Momentem zwrotnym była chwila, gdy stojąc pod pracownią profesora Jana Salma, sprawdzałam ocenę z egzaminu z historii architektury. Dostałam 3 - i szczerze cieszyłam się z faktu zdania i braku konieczności opuszczania kolejnego dnia w biurze. Pan Profesor, widząc moje zadowolenie, zapytał, czy ocena ta mnie satysfakcjonuje, a gdy usłyszał odpowiedź twierdzącą i tłumaczenie, że najbardziej cenię sobie praktykę, powiedział zdanie, które zupełnie zmieniło mój sposób postrzegania: “Szkoda, szanowna Pani, moim zdaniem architekt to powinien być ktoś więcej niż zwykły inżynier”. Rozumienie sensu tej wypowiedzi przełożyło się na sukcesy zarówno w pracy zawodowej, jak i te wyrażone wysoką średnią ocen na studiach drugiego stopnia czy decyzją o podjęciu dalszej nauki w ramach szkoły doktorskiej. Wierzę, że również wyróżnienie w konkursie Dyplom Roku jest tego pokłosiem. Dziękuję, Panie Profesorze!

Zna Pani kilka języków obcych: angielski, niemiecki, hiszpański, francuski, rosyjski, a co za tym idzie również w jakimś stopniu kulturę krajów, w których się nimi mówi. Czy to jest źródło Pani inspiracji?

Image

Czuję się w obowiązku sprostowania, że język hiszpański i francuski znam jedynie w stopniu umożliwiającym komunikację. Język angielski i niemiecki są z kolei niezbędnym narzędziem pracy naukowca, które pozwala na rozumienie treści oraz publikację wyników badań w zagranicznych czasopismach naukowych. Rosyjski jest językiem, który słyszałam w rodzinnym domu - babcia często śpiewa mi rosyjskie piosenki, kojarzył mi się więc z najlepszymi, beztroskimi latami dzieciństwa, a jego nauka była wyłącznie przyjemnością. Jestem częścią wielokulturowej rodziny - przy naszym rodzinnym stole spotykają się Polacy, Ukraińcy, Niemcy, Rosjanie, Kurdowie, Syryjczycy, Gruzini, osoby z Francji, Bułgarii, Iraku, Iranu oraz mieszkający od wielu pokoleń w Stanach Zjednoczonych czy Australii. Zdecydowanie jest to dla mnie źródło nieustannej inspiracji, możliwość spojrzenia na wiele problemów wielowymiarowo, poznania kultury, języka i kuchni oraz o wiele więcej okazji do wspólnego świętowania.

Dlaczego warto być naukowcem?
Postrzegam to jako możliwość ciągłego rozwoju i poszerzania swojej wiedzy. Zaspokajając swoją ciekawość, odkrywając nowe obszary myślenia, nowe rozwiązania, działamy na korzyść własną i ogółu. Implementacja wyników badań powoduje rozwój w obszarze danej dziedziny lub w wypadku interdyscyplinarnych studiów - wielu dziedzin. Satysfakcja z tego płynąca jest ogromna, a fakt, że dzięki swojej pracy możemy pozytywnie wpłynąć na otoczenie, jest porównywalny z radością, jaką daje realizacja projektu architektonicznego.