Data dodania 30.12.2020 - 13:29
Kategorie aktualności

Dr hab. inż. Mariola Buczkowska, profesor na Wydziale Fizyki Technicznej, Informatyki i Matematyki Stosowanej PŁ, jest absolwentką fizyki technicznej. Specjalizuje się w badaniach ciekłych kryształów.

Image

W roku 1998 uzyskała stopień magistra inżyniera w dziedzinie fizyki ciała stałego. W 2004 r. otrzymała stopień doktora nauk fizycznych na PŁ. Jej rozprawa doktorska została wyróżniona. W 2015 r. Rada Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej przyznała jej stopień doktora habilitowanego. Pracuje w Instytucie Fizyki PŁ. Jej pozanaukową pasją, od wczesnej młodości, jest poezja.

Żyje Pani jednocześnie w dwóch skrajnych światach - nauk ścisłych i w świecie poezji. Co Pani zdaniem łączy fizykę z poezją?

Te dwa różne światy, od młodych lat określają mnie jako człowieka o szerokim spektrum zainteresowań. Świat fizyki i poezji łączę przy pomocy wyobraźni i intuicji, które są charakterystyczne dla obydwu tych dziedzin. W moim przypadku polega to na wykorzystaniu analitycznego myślenia w połączeniu z darem przelewania słów na papier.

Wiersze, które wychodzą spod mojego pióra są ozdobione rymami, poukładane w spójną całość i przepełnione emocjami. Pisząc je, myślę jak natchniony humanista posiadający czujność fizyka. Lubię bawić się słowem, jednocześnie nie zapominając o sensownym przekazie.

W szkole średniej interesowała się Pani naukami humanistycznymi czy ścisłymi? Jaki profil miała Pani klasa?

Uczęszczałam do klasy o profilu matematyczno-fizycznym. W szkole średniej interesowały mnie oczywiście nauki ścisłe, co nie zmienia faktu, że z dużym zaangażowaniem podchodziłam do języka polskiego. Z przyjemnością pisałam wypracowania czy rozprawki, a nawet zdarzyło mi się w tym czasie stworzyć kilka opowiadań.

Mój mariaż z poezją zaczął się w szkole średniej i trwa. Początkowo interesowałam się beletrystyką pisaną prozą, ale w krótkim czasie poczułam też duże zamiłowanie do wierszy. Poezja stała się dla mnie sposobem na wyrażenie własnej osobowości, przekonań i odczuwania świata.

Image

W 2017 r. ukazał się Pani debiutancki tomik wierszy zatytułowany "Płyń poezjo słów potokiem..." wydany przez Wydawnictwo Politechniki Łódzkiej. W jakim okresie powstawały wiersze do tego wydania?

Utwory, które znalazły się w moim debiutanckim tomiku pisałam na przestrzeni trzydziestu lat. Brzmi to dość groteskowo, ale to prawda. Dla przykładu, wiersz „A gdybym zechciała być różą?” napisałam, mając siedemnaście lat i nie jest to jedyny utwór z tamtego okresu, który wszedł w skład wymienionego tomiku. Po wielu latach dostrzegłam wreszcie, że pisanie „do szuflady” było błędem i zapragnęłam pokazać swoje wrażliwe wnętrze światu.

Z Pani wierszy płynie miłość do ludzi, do natury i pozytywne nastawienie do świata. Kiedy pojawia się potrzeba pisania wierszy, wchodzenia w świat poezji?

Zawsze tworzę pod wpływem chwili. Czuję wówczas jak narasta we mnie potrzeba przekazania konkretnego przesłania, istotnej emocji. Nazywam to „iskrą bożą”, która przeskakuje pomiędzy rozumem a sercem i daje życie nowej myśli, która z kolei jest zaproszeniem do stworzenia większego utworu.

Przyczyn do powstania wierszy jest mnóstwo. Wystarczy poczuć nieograniczone szczęście z istnienia, z możliwości kochania i bycia kochaną, obserwowania przyrody i ludzi. Oczywiście nie bez znaczenia na powstanie wierszy, są takie bodźce, jak poczucie smutku, gniewu, żalu czy rozczarowania - wszak nic co ludzkie, nie jest nam obce. Moje wiersze również „mówią” o takich sytuacjach i próbie ich udźwignięcia.

Kocha Pani Tatry. Poświęciła im Pani kilka wierszy np.: Tęsknota, Halny. Wiersze powstają z tęsknoty za ulubionymi, ukochanymi miejscami?

Kocham Tatry i zawsze zachwycam się ich majestatem, nie tylko wtedy, kiedy jestem na szlaku. Czuję pokorę wobec przyrody i jednocześnie ogromną radość z każdej wędrówki.  Moje wiersze naznaczone są tęsknotą za ukochanymi miejscami, do których  pragnę wielokrotnie powracać.

Image

Pani wiersze znalazły się w 10. jubileuszowej serii Wiersze sercem pisane, promującej autorów, którzy swoją wrażliwość przekuwają w poezję. Od ilu lat publikuje Pani wiersze w Antologii poetów współczesnych?

W antologiach publikuję od dwóch lat, za pośrednictwem wrocławskiego Wydawnictwa Astrum, które zwróciło się do mnie z propozycją. Dzięki temu kilkadziesiąt moich wierszy ukazało się drukiem, w kilku antologiach zatytułowanych Wiersze sercem pisane, Zanim zabierze nas wiatr, Modlitwy, Kobieta zmienną jest, Zanim nadejdzie burza oraz Modlitwa o miłość.

Pisze Pani z potrzeby serca. Kiedy powstał Pani drugi tomik wierszy?

Drugi tomik zatytułowany Magia słów powstał dwa lata po debiutanckim tomiku Płyń poezjo słów potokiem…, w skład którego, jak już wspomniałam, weszły wiersze z okresu trzech dekad. Możliwość spełnienia marzenia - wydania tomiku z własną twórczością - spowodowała u mnie ogromną lawinę pozytywnych emocji, tak silnych, że kolejne wiersze powstawały w tempie ekspresowym.

Drugi tomik zawiera utwory napisane w latach 2018-2019 i liczy podobnie jak pierwszy, blisko dwieście wierszy. O ile taka ilość utworów w przypadku pierwszego tomiku nie dziwi, to w drugim może wydawać się ilością zawrotną przypadającą na tak krótki okres.

Image

Chętnie dzieli się Pani swoją twórczością ze społecznością akademicką PŁ na różnych okolicznościowych wydarzeniach.

Po ukazaniu się mojego pierwszego tomiku drukiem, do promocji mojej twórczości przyczyniła się Pani Grażyna Sikorska organizująca koncerty z cyklu Muzyka na Politechnice. Dzięki niej zaprezentowałam kilkanaście wierszy w ramach finałowego koncertu X Międzynarodowego Festiwalu Muzyczna Wiosna w czerwcu 2017 r.

Kolejnym autorskim spotkaniem z moją poezją, był udział w Przedsionku Literackim na PŁ w marcu 2018 roku. To cykliczne wydarzenie organizowane jest przez Pana Włodzimierza Galickiego z Biblioteki PŁ.

Dzięki takim zaproszeniom mogę dzielić się swoją miłością do poezji z szerokim gronem społeczności akademickiej. To bezcenne doświadczenie, przynoszące obu stronom mnóstwo radości.

Dlaczego warto mieć w życiu pasję?

Pasja to misja, do której należy podejść z szeroko otwartym sercem i umysłem. Każdy człowiek obdarzony talentem, w rozmaitych dziedzinach życia, powinien swoją pasję rozwijać, ponieważ dzięki niej staje się lepszą wersją siebie.

Rozmawiała Małgorzata Trocha

Wiersz Pani Marioli Buczkowskiej Przy wigilijnym stole z tomiku Magia Słów.

Image

Przy wigilijnym stole, kiedy czas świąt nastanie

podajmy sobie dłonie. Nadchodzi pojednanie.

I dzieląc się opłatkiem złóżmy te oto życzenia:

szczęścia, radości, zdrowia. Wszelkiego powodzenia!

Niechaj popłynie kolęda, której tekst jasno głosi,

że oto się rodzi Zbawiciel, który nam miłość przynosi.

Pokłon oddajmy Panu, zasiądźmy do wieczerzy

i bądźmy dla siebie serdeczni, wyrozumiali, szczerzy.

Za oknem ta pierwsza gwiazda drogę nam dobrą wskaże,

pełną szacunku, pokory. Drogowskaz do pięknych marzeń.

Śpiewajmy Panu z radością, prosząc by w przyszłym roku

zdrowie wciąż przy nas trwało, na świecie panował spokój.

Niech Boże Narodzenie każdemu przyniesie nadzieję.

Doda odwagi i wiary. Tak jak w stajence w Betlejem.